wtorek, 29 grudnia 2020

Remont, Święta i po Świętach!

 Witam Was serdecznie! 😍

Wiem wiem dawno mnie tu nie było... za nami święta, przygotowania... ale my jak to my nie możemy zwyczajnie robić na spokojnie zakupów, gotować, pakować prezenty z wyprzedzeniem. No nie my to zawsze musimy inaczej! 😏

W tym roku powstał pomysł, który przerodził się w realizację na "remont" a w zasadzie odświeżenie mieszkania 😊 Umówiliśmy się na malowanie łazienki i pokoju ale, że przy okazji mąż postanowił pomalować przedpokój - no to kuchnia, która się łączy przecież nie może pozostać "brudna", tak więc remont z 2 dni przeciągnął się na 5! 😱😱

Nim się obejrzałam to zrobił się 23.12 a my nic na święta nie mieliśmy przygotowane 😱 ZERO! (jak to moja niezastąpiona Majka powiedziała "mamuś my to chyba jesteśmy trochę biedną rodzinką bo nic nie mamy na święta 🙈), lodówka opustoszała (w czasie remontu do sklepu spożywczego było nam nie po drodze ale spokojnie córcia zawsze miała ciepły obiad:)) tak więc został nam ostatni dzień organizacji świątecznej! Pewnie domyślacie się co działo się w sklepach? ISTNE SZALEŃSTWO! Ludzie powariowali! Kolejki na cały sklep, półki puste (podobnie jak w przypadku pierwszego lockdownu) a ludzie z pełnymi koszami! Pomyślałam, że oszaleli przecież sklep zamkną im jedynie na dwa dni! A robią zapasy jak przed wojną 😨 No nic samo stanie w kolejkach zajęło nam ok 3h więc całość zakupów zrobiliśmy w jakieś 4... potem szybko gotowanie, ostatnie sprzątania i udało się! Zdążyliśmy ze wszystkim 😊

Ale tu nie o tym 😉 to po części powód dla którego nie pisałam tak długo, powód dla którego niestety przez te 5 dni nie ćwiczyłam ale uwierzcie od rana do nocy (czasem o 1 dopiero siadaliśmy odpocząć) ciągle coś, a tu poukładać a tu pozmywać a tu okna umyć bo z farby. Nudzić się nie nudziłam! ale kiedy już padałam po całym dniu roboty moja córcia oczywiście musiała coś powiedzieć; kiedy odmówiłam jej zumby usłyszałam "mamuś ale z Ciebie leniuszek" 🙈🙉

Jak to się mówią co się odwlecze to nie uciecze i od 24.12 ponownie włączyłam godzinne treningi co by nie wyjść z wprawy i nie nazbierać podczas świąt zbyt wielu kg 😊

My tu gadu gadu o świętach a zaraz sylwester i nowy rok! 💥😎

Nowy rok - nowa ja 😏 czy też to wszędzie słyszycie? Bo ja tak! I to zazwyczaj od osób, które i tak niczego nie zmienią a nawet nie chcą zmienić w swoim życiu lub nie próbują! Albo z góry zakładają, że i tak im się nie uda a swoje postanowienia noworoczne mówią ot tak bo każdy w około mówi to ja też muszę... 

Jeżeli jednak ktoś pragnie zmiany, postawi przed sobą jakiś cel na nowy rok, polecam dążyć do niego! Nawet jeśli po drodze napotkasz opór, nawet jeśli nie uda Ci się od razu, będziesz musiał/musiała cofnąć się kilka kroków by ruszyć dalej pełną parą POLECAM! Zobaczycie, że jeśli tylko będziecie próbować, będziecie chcieć i się nie poddacie to na pewno Wam się uda! Pamiętajcie te cele nie muszą być jakieś WIELKIE, mogą być zupełnie małe, małe dla innych a dla Was ważne! Zobacz jaką satysfakcję będziesz mieć mówią sobie: "Udało mi się!" 👍

Ja też mam kilka swoich małych planów :) mogę zdradzić część, pewnie będzie mi ciężko je osiągnąć ale zrobię wszystko aby się udało! 

1. Chciałabym rzucić palenie 😕 tak wiem to straszne, człowiek stara się "lepiej" odżywiać, ćwiczyć a po wszystkim idzie na fajke... niestety jestem jedną z tych śmierdzących palących osób :( wiem, że będzie mi ciężko, wiem że większość moich bliskich nie wierzy w to, że mi się uda bo rzucałam już chyba z 20 razy ale ja zaczęłam w to wierzyć! I wiem, że jak bardzo chcę to mi się uda! Nie daje sobie konkretnego terminu ale chciałabym to zrobić do końca pierwszego kwartału roku 2021:) 

2. Chciałabym utrzymać się w postanowieniu z 13 kwietnia i regularnie ćwiczyć tak abym w końcu była zadowolona ze swojego ciała! 😊

3. Chciałabym zabrać moją szaloną Majkę na wakacje (niekoniecznie za granicę, all in) i pokazać kilka ciekawych miejsc oraz nadal rozwijać ją kreatywnie 😍

4. Chciałabym znaleźć czas na książki, marzy mi się powrócić do tytułów za szkolnych lat np. dziennik narkomanki, lot komety, ostatni pociąg do Auchwitz i inne podobne tytuły (mam wrażenie, że czytając te książki w wieku 13-16 lat nie rozumiałam ich do końca) 

Jest jeszcze kilka mniejszych czy większych postanowień, które zachowam już dla siebie:) ale najbardziej chciałabym żeby wszystko wróciło do "NORMALNOŚCI", żebym mogła iść na zakupy czy plac zabaw bez tych masek, przyłbic, żebym mogła swobodnie o 10 rano iść po chleb czy bułki, żebym nie musiała się martwić czy moje dziecko będzie musiało mieć zdalne nauczanie i z kim zostanie w domu, żeby ludzie nie musieli martwić się o pracę... przecież ile ludzi straciło pracę w marcu.... 😱 

I tego życzę też WAM na ten Nowy Rok oraz żebyście byli zdrowi i szczęśliwi! 😍




Jeśli macie ochotę zapraszam do podzielenia się częścią swoich postanowień. 

Pozdrawiam gorąco 😘😘

wtorek, 8 grudnia 2020

Impreza Sylwestrowa w cieniu pandemii.

 Cześć wszystkim! 😊😊


Powoli powoli zmierzamy do końca tego "dziwnego" roku a na pewno "innego" roku niż te poprzednie. No właśnie, kto w ogóle myślał sobie na imprezie sylwestrowej 2019/2020, że TAKI rok nas czeka? Nasze dzieci będą siedzieć w domu, uczyć się zdalnie i będziemy chodzić jak ufoludki w maskach...👽

Ale dość marudzenia! Oby przyszły rok był lepszy 😍


Jak wiemy obecna sytuacja wymusza na nas inne świętowanie zakończenia roku starego i przywitania nowego, brak imprez, unikanie zgromadzeń ale... możemy stworzyć swoją własną imprezę! Nasze dzieciaki też nie mają żadnych imprez w przedszkolu czy szkole, braku balu przebierańców ale dlaczego nie zorganizujemy sylwestrowego balu przebierańców sami? 😍 Dzieciaki będą przeszczęśliwe a roboty za wiele przy tym nie ma. 

My w czasie "zamknięcia" w domach w Marcu zorganizowaliśmy sobie taki bal 💃 Oczywiście stroje były robione samodzielnie z rzeczy, które mieliśmy w domu. 

Maski wykonałam sama z kawałka tekturki, gumki (aby trzymało się na głowie) i farbek plakatowych. 

Córcia wielka fanka pidżamersów musiała być Sowellą! Do przygotowania stroju potrzebowałam:

* starej czerwonej koszulki (aby wyciąć z niej pelerynkę)

* czerwonych leginsów (spokojnie nie zepsują się :) )

* czerwonej bluzeczki

Mąż został wytypowany na Batmana! 

* czarne spodnie dresowe

* czarna koszulka

* worek na śmieci jako pelerynka :) 

Mnie córka postanowiła przebrać za kotka! A raczej KOCURA (wtedy byłam jeszcze przed przemianą z 84kg żywej wagi! 🙈 )

* sukienka w cętki, która sto lat wisiała w szafie! 

* ogonek z rolowanego czarnego materiału


Wyglądałyśmy śmiesznie, bardzo długo nie mogliśmy się uspokoić jak zobaczyliśmy siebie nawzajem 😀 ale jak to mówią ŚMIECH TO ZDROWIE!!

Impreza była przednia, muzyka, tańce, wygłupy :) Tak naprawdę nie zainwestowałam w to przedsięwzięcie ani złotówki a córka była przeszczęśliwa! 

1. Spędziliśmy czas wszyscy razem, cała trójka

2. Uśmiech nie schodził nam z twarzy ani na chwilę (do dziś się śmiejemy jak wspominamy zabawę) 

3. Przez ten czas wszyscy zapomnieliśmy o tym co się dzieje na świecie (panice, straszeniu ludzi) 

A co najważniejsze córka była w siódmym niebie, bo sami pomyślcie wszystkiego nam zabraniają, dzieci siedzą w domach ewentualnie przedszkolach ale zamknięci w sali, żadnych wycieczek i żadnych zabaw a to przecież tylko DZIECI! Dajmy im trochę radości:) 


Poniżej przesyłam zdjęcia z naszej imprezki 😁😁


A wy jak radzicie sobie z czasem koronawirusowym? Może mieliście inne szalone pomysły? Podzielcie się! 😊

czwartek, 3 grudnia 2020

Odpoczynek. Pasja. Równowaga

Witam Was ponownie! 


Minęły kolejne dni, czas na coś nowego 😊

Dziś nie będzie o dzieciach a o nas.


W ogóle to pomyślałam sobie, że będę zamieszczać posty na przemian :) raz dla nas "dorosłych" a raz dla naszych pociech 😊

Przechodząc do rzeczy, jak już wiecie z pierwszego posta, pracuje w dużej korporacji i mam to szczęście że uwielbiam moja pracę (naprawdę!!😱), uwielbiam ludzi z którymi pracuje, uwielbiam to co robię ale... jak u wszystkich zdarzają się ciężkie momenty, gorsze dni 😞 przemęczenie ilością obowiązków, stres ciągłej pracy pod presją czasu. 

Szczególnie ciężkie są pierwsze 10 dni miesiąca gdzie trzeba zamknąć miesiąc, naliczyć wynagrodzenia plus stałe obowiązki. 

I właśnie w takich chwilach warto znaleźć sobie odskocznię, coś co nas relaksuje 

Wiadomo dzieci- całe nasze życie, ćwiczenia to już jest relaks sam w sobie, ale warto znaleźć coś co możemy zrobić sami, coś co jest nasze, coś gdzie nie myślimy o niczym innym jak my! (Tak wiem jest to egoistyczne, ale inaczej zwariujemy)😵😵 coś co da nam odpocząć i pomoże nabrać nowych sił na kolejny dzień 😊

I właśnie chciałam Wam opowiedzieć o mojej pasji ! Znam różne osoby i róże rzeczy je odprężają np. spacery, czytanie książki, zwiedzanie różnych zakamarków, drzemka...a ja uwielbiam rysować ! Tak rysowanie mega mnie odpręża! 

Kiedy jestem zła, smutna, zmęczona biorę kartkę i rysuje :) lubuje się w postaciach z bajek :) kiedy już zasiądę do tworzenia - świat się zatrzymuje :) 

Wszystkie problemy znikają, zmęczenie ustępuje i potrafię tak do nocy a rano jestem mega wypoczęta 🥰

Kiedyś nawet wpadłam na pomysł że "przypisze" koleżanki/kolegów z pracy do postaci z bajki i ich narysuje :) jakie było zaskoczenie gdy przyniosłam bajkowe portrety do "poważnej" firmy :) 

I wiecie co? Powiesiliśmy je na ścianie! Pośród miliona statystyk, tabelek, notatek, mamy na ścianie kolorowy akcent, który wnosi radość do biura 😊

Myślę że tym rysunkiem pomogłam nie tylko sobie :) (rysując byłam w swoim świecie) ale też właśnie ludziom w pracy :) bo nie dość że każdy się uśmiał to o dziwo wszyscy zgodzili się z tymi postaciami :) 

Aaa wiecie co ciekawe ? Moja córka idzie w moje ślady i jak ja siadam do rysowania to ona oczywiście też wyciąga swoje kartki, kredki i próbuje narysować to co ja :) 


Mój ratunek na problemy, zmęczenie to rysowanie a Twój...?? :) 

Podziel się co Ty robisz albo co pozwala Ci zatrzymać się na chwilę i nabrać nowych sił?  


Ps. Jestem w trakcie tworzenia naszej "smerfowej rodziny" i wybór smerfa też nie był przypadkiem😊 (ciekawe jak zareagują współpracownicy)


A teraz kilka moich prac: 

 

 


Remont, Święta i po Świętach!

 Witam Was serdecznie! 😍 Wiem wiem dawno mnie tu nie było... za nami święta, przygotowania... ale my jak to my nie możemy zwyczajnie robić ...